„O północy w Bieszczadach” czytałam z wielkimi emocjami . Nie jest to klasyczny kryminał, choć zbrodnia, morderstwo młodej dziewczyny, łączy wszystkie wątki. Powieść wielowątkowa, obyczajowo--kryminalna z elementami bieszczadzkiej duchowości, obyczajowości i bieszczadzkimi legendami – świetnie wkomponowanymi w fabułę.
Wartka akcja, różnorodność barwnych postaci, a wszystko okraszone męskim podejściem do erotyki. (...) Jest to pozycja nietypowa, nie tylko ze względu na połączenie różnych rodzajów literackich powieści, ale ze względu na swój język – męski, siarczysty, pikantny i na pewno niekobiecy. Przez co staje się jeszcze ciekawszą książką dla płci pięknej, bo uchyla rąbka tajemnicy męskiego świata. (...)
Najciekawsze jest to, ze „O północy w Bieszczadach” równie dobrze mogłaby się rozgrywać w czasach obecnych – schyłek PRL-u jest tutaj tylko alegorią współczesności i tego, co dzieje się w naszej rzeczywistości. Efekt genialny, który świadczy o dojrzałości twórczej autora.
Skondensowane, wyraziste portrety bohaterów – albo się ich kocha albo nienawidzi, żaden nie jest byle jaki. (Jaka szkoda, że jednak Gadziarz zabrał swoją tajemną wiedzę do grobu).
Anna Jakubowska
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem