Jeśli nie marzymy, jesteśmy martwi.
W 2012 roku Jornet i jego wieloletni górski kompan Stephane Brosse przeprawiali się przez Masyw Mont Blanc. Przejście zakończyło się tragicznie. Śmierć Brosse’a odcisnęła piętno na życiu Kiliana: bezradny i dręczony wyrzutami sumienia postanowił poszukać ukojenia w tym, co kocha najbardziej – w górach. Porzucił wszystko i wszystkich, by w najodleglejszych szczytach Nepalu odnaleźć spokój.
Im więcej kilometrów, tym lepiej.
Niewiarygodne wspinaczki, niebezpieczne zejścia, wyzwania, ryzyko i śmiertelne zagrożenia. W trakcie tej wyprawy słowa, cisza i wspomnienia nabierają nowego sensu. Kilian Jornet w przejmujący i szczery sposób zachęca nas do wyruszenia w daleką podróż i pokonania niewidzialnych granic, które oddzielają smutek od szczęścia i życie od śmierci.
Szczera, intymna opowieść o lęku i odwadze, o bólu i ekstatycznym szczęściu, o cienkiej jak nitka granicy w obliczu podejmowania właściwej bądź fatalnej w skutkach decyzji. Nieustanne dywagowanie nad istotą wolności i zniewolenia.
Bartosz Andrzejewski – portalgorski.pl
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem