„Niebieskich niedźwiedzi nie ma” – stwierdzały stanowczo pytane przez Króla Niedźwiedzi zwierzęta. A przecież on świetnie wiedział, że przynajmniej jedna niebieska niedźwiedzica żyła niegdyś w jego królestwie...
Co się z nią stało? Dlaczego musiała odejść z Niedźwiedziej Doliny, choć była śliczna, miła i najlepiej ze wszystkich niedźwiadków łowiła ryby?
Czytając „Niebieską niedźwiedzicę”, czujemy, że brak tolerancji to nie bajka, lecz wielki problem zamknięty w słowa bajki. Bo czy łatwo być Innym? Czy łatwo zaakceptować Innego (szczególnie jeśli jest ładniejszy czy zdolniejszy od nas)? Czy łatwo dostrzec problemy i cierpienie innych? Czyż nie prościej schować głęboko magiczne okulary, przez które widać, że nie wszyscy są szczęśliwi?
To książka dla dużych i małych – bo któż z nas choć przez chwilę nie czuł się jak niebieska niedźwiedzica wśród białych i brunatnych, wśród „normalnych”?
A przecież każdy ma prawo być sobą – także hipopotamem w paski i żółtym krokodylem, bez których świat byłby nudny i... mniej kolorowy.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem