Miłość zostawiłam w getcie

Miłość zostawiłam w getcie

7.8

(44 ocen) wspólnie z

Oprawa miękka
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Bellona
27,84

22,99 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką

34,99 zł - sugerowana cena detaliczna

Do koszyka

Zamówienie wyślemy 2024-11-14

 

Dramatyczna i wzruszająca historia dwóch Żydówek, które rozdzielił mur getta. Miriam Rubin ma pecha, bo urodziła się w żydowskiej rodzinie skazanej przez Niemców na zagładę. Zamknięta w getcie, cierpiąc głód, pozbawiona nadziei marzy tylko o odzyskaniu wolności. Poświęci wszystko, żeby uratować i wyprowadzić za mury bliskich. Po aryjskiej stronie Jadwiga Roguska usiłuje pomóc przyjaciółce. Wynajmuje mieszkanie w kamienicy przy Żurawiej 28, gdzie od lat sama mieszka, zdobywa dokumenty i zapasy jedzenia, by pomóc Rubinom. W niesienie pomocy angażuje się również jej maż, Jan, znany i ceniony lekarz, który ryzykując życie, nie opuszcza swoich żydowskich pacjentów, leczy ich w getcie, dokarmia i pociesza. To właśnie on wyprowadza z getta Miriam, by w kolejnych dniach wrócić po jej rodziców. I gdy wszystko wskazuje na to, ze plan ma szanse powodzenia i ze niebawem uda się ocalić kilkuosobowa żydowska rodzinę, 19 kwietnia 1943 roku w getcie wybucha powstanie. Zrozpaczona Miriam, która jako pierwsza znalazła po tej lepszej stronie Warszawy, przeżywa niewypowiedziany koszmar. Getto na jej oczach jest niszczone i palone kamienica po kamienicy, ulica po ulicy. Bezradna, zdesperowana patrzy na łunę ognia, mając świadomość, ze tuz obok, ukryci w piwnicy, jej bliscy właśnie umierają.

Polecane tytuły

Materiały o książce

Recenzje

Ciągle szokuje...

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Tak się składa, że tytuły powieści Majewskiej-Brown wcale nie działają na mnie przyciągającą, a raczej wręcz przeciwnie. Pierwsze moje spotkanie z jej twórczością przypadło na „Z powstania do Auschwitz", a ja niezbyt chętnie sięgam po książki, które mają w tytule słowo „Auschwitz". Teraz mamy Getto i znów płyniemy na nurcie wojennym, ale ponieważ poznałam odrobinę talent Autorki, to wiem, że książka jest dobrze napisana.

Majewska-Brown, jak sugeruje tytuł, przenosi nas w czasie o troszkę ponad osiemdziesiąt lat. Zostajemy rzuceni do okupowanej Warszawy na moment przed założeniem getta, gdzie poznajemy żydowską rodzinę Rubinów. Ale to one, kobiety (Anna - matka i jej dwie córki, Judyta i Miriam) z tej rodziny i ich przyjaciółka mieszkająca po aryjskiej stronie, Jadwiga Rogulska będą naszymi narratorkami (w pierwszej osobie). To im Majewska-Brown oddała głos w tej niezwykłej wielogłosowej opowieści.
Napisałam już, że historia zaczyna się na chwilę przed utworzeniem getta, a kończy w czasie powstania, które wybuchło w nim 19 kwietnia 1943 roku. To nie jest fajna i przyjemna książeczka do przeczytania na przysłowiowy raz, odłożenia i zapomnienia. To pozycja do poznawania w innym tempie, powoli, bez pośpiechu; godna przemyśleń i refleksji. Warta poznania by takie losy i podobne sytuacje, jak te wojenne nie powtórzyły się już nigdy.

„Miłość zostawiłam w getcie" to książka o marzeniu, które staje się (częściowo) zrealizowane. Bo przecież prawie każdy Żyd zamknięty w getcie pragnął z niego wyjść, ale nie sam. Każdy miał rodzinę, żonę, matkę, dzieci... Myśleli więc o tym żeby wyciągnąć każdego, bo warunki panujące w getcie były nie do pozazdroszczenia. Sytuacja aprowizacyjna, nie oszukujmy się, była fatalna. Brakowało wszystkiego - jedzenia, podstawowych środków higieny, leków. Rozprzestrzeniające się choroby zakaźne, na przemian (w zależności od pogody) zmaganie się z dojmującym zimnem lub z dokuczliwym upałem; brak wody i katastrofalne warunki sanitarne. Dochodziło do tego, że ludzie snuli się, jak żywe trupy, albo umierali na ulicach.

Nie każdy miał taką szansę i taką przyjaciółkę, jaką miała Miriam. Jadwiga Rogulska wraz z mężem Janem zaczynają organizować zapasy jedzenia i dokumenty by pomóc wydostać się Rubinom z getta. Jan jest lekarzem i odwiedza getto, gdzie ma swoich pacjentów. Leczy ich, dokarmia i dodaje otuchy. To on wyprowadza w końcu Miriam poza bramy getta i umieszcza w bezpiecznym mieszkaniu na Żurawiej. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, bo gdy zbliża się zaplanowany termin odbicia kolejnego Rubina w getcie wybucha powstanie.

Po jednej stronie (tej „bezpiecznej") jest Miriam, która przeżywa prawdziwe męczarnie widząc, jak na jej oczach powstanie upada i jak getto niszczone jest kawałek po kawałku; po drugiej - oni, reszta jej rodziny, ludzie, których kocha. Nie chcę nawet myśleć, co musi odczuwać osoba - córka i siostra - wiedząc, że jej najbliżsi są w miejscu, które za moment zostanie prawie kompletnie zniszczone. I nigdy już ich nie zobaczy.
Jeżeli szukasz książki, która na chwilę Cię zatrzyma, zmusi do zastanowienia czy zadumy, to trafiłeś/aś idealnie. Myślę, że powieść „Miłość zostawiłam w getcie" sugerująca ckliwy wojenny romans, którym nie jest, może się spodobać. Mnie przekonała, więc polecam.

„Miłość zostawiłam w getcie" to powieść historyczna i oparta na faktach. Książka zawiera fotografie potwierdzające autentyczność opowiadanej historii.
Świetnym pomysłem jest zamieszczenie na końcu książki słowniczka ze słówkami hebrajskimi. A tuż za nim trzydziestostronicowy skrót z historii getta (i nie tylko) rzucający światło osobom mniej obeznanym w temacie.

rozwiń tekst...

Dodaj własną recenzję.

Dodaj recenzję

Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.



Komentarze czytelników

Pozostaw komentarz...

Komentarze nie są potwierdzone zakupem