Matka: na dobre i na złe
Matka, mama, mamusia, mamunia albo jeszcze inaczej. Słów, jakimi ją nazywamy, bardziej lub mniej czule, jest mnóstwo. Bo - na dobre czy na złe - ona jest najważniejsza. Choćby dlatego, że to z nią tworzymy naszą pierwszą relację. Biologiczną i społeczną. Z konsekwencjami, które ciągną się za nami przez całe życie.
Jeśli relacja matki i dziecka jest prawidłowa, nie za bliska i nie za daleka, daje mu możliwość, by harmonijnie wzrastać, usamodzielnić się i wychodzić ze zmagań z życiem obronną ręką. Taka matka, nawet wtedy, gdy już jej z nami nie ma, zawsze daje wsparcie. Jeżeli jednak coś w układzie matka - córka czy matka - syn zostanie mocno zaburzone, będzie nam trudniej. Taka niezdrowa relacja wymaga przepracowania, byśmy mogli wziąć odpowiedzialność za siebie i zacząć żyć własnym życiem. Tylko czy to możliwe, zwłaszcza jeśli czujemy do matki złość i obwiniamy ją za to, jaka była w przeszłości? A co, jeśli nie respektuje granic, które próbujemy stawiać? Czy w ogóle warto odbudowywać taką więź?
Poznaj prawdziwe historie matek i ich dzieci. Może któraś z nich przemówi właśnie do Ciebie?
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem