Powieść łyka się jak dobry serial. Uczestniczymy w narodzinach polskiej masonerii. Akcja rozgrywa się w latach dziewięćdziesiątych w Paryżu, Strasburgu i Warszawie. Bohaterowie kombinują, zakładają fabrykę fałszywych obrazów. Jest wątek romansowy. Czytamy znakomite charakterystyki psychologiczne postaci, na przykład sąsiadki Marii.
Jeden z bohaterów buduje willę w Konstancinie, kupuje do ogrodu amerykańskie wiewiórki, bo są większe od naszych. Pełna humoru powieść to alegoria Polski po 1989 roku. Masoni żyją od wyborów do wyborów, tropią agentów. Podróżujemy po krainie absurdu.
Autor ośmiesza opinie o masonerii jako przyczynie wszelkiego zła. Ksiądz na wykładzie mówi, że masoni wynaleźli karty kredytowe, żeby zniszczyć Polaków:
Pewnego dnia mason przy superkomputerze w Brukseli wyśle
impuls do kart kredytowych, które nosimy w kieszeniach marynarek,
i wtedy serca prawdziwych Polaków przestaną bić.
Janusz Miliszkiewicz, reporter, napisał między innymi: Polskie
gniazda rodzinne i Przygodę bycia Polakiem, współautor bestselleru
Kolekcja Porczyńskich – genialne oszustwo?
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem