Przeciw tropieniu rękopisu przez włamywacza przemawiała pragmatyka. Któż bowiem prowadziłby tak szeroko zakrojoną operację z włamaniami i pożarem jedynie dla zawłaszczenia dziewiętnastowiecznego manuskryptu, który ani w ojczyźnie Piotrowskiego, ani za granicą niełatwo byłoby sprzedać, a tym bardziej uzyskać zań wysoką cenę? Dlatego Samuel tak usilnie poszukiwał materialnego motywu włamania, bardziej powszedniego i typowego dla ludzkiej żądzy posiadania niż manuskrypt, unikat łatwy do wyśledzenia, fant niepoważany w branży złodziejskiej. Przeto wyobrażał sobie kufry pełne złotych talarów, walizki z jubilerskimi precjozami oraz skrzynie z pozostałościami bursztynowej komnaty.
(fragment tekstu)
Podczas inwentaryzacji szkolnego strychu łacinnik Samuel dokonał ciekawego odkrycia. W poniemieckim biurku znalazł I tom „Pamiętników z pobytu na Syberyi” Rufina Piotrowskiego wydany nakładem Księgarni Jana Konstantego Żupańskiego w 1860 roku. Znalezisko to stanowi pierwszy etap poszukiwań zaginionego rękopisu.
Bohater śledzi dzieje pamiętników Piotrowskiego. Towarzyszy mu w jego poszukiwaniach maturzystka Agata. Odnajdują kolejne tomy wydane przez Żupańskiego i odczytują szyfr prowadzący ich do czasów, kiedy szkoła była niemiecka. Tajemniczy napis, którego rozwiązanie znajduje się w książce, wiedzie do manuskryptu. Przedwojenny nauczyciel łaciny ukrył rękopis i zaszyfrował miejsce. Z różnych pobudek szukają skarbu także inne osoby: niemiecki potomek nauczyciela oraz szef miejscowego oddziału pewnej partii partii politycznej. Ich losy krzyżują się i splatają niekiedy. Kto przechytrzy pozostałych i zdobędzie manuskrypt?
Obok wątku sensacyjno-przygodowego rozsnuwa się powoli wątek miłosny: rozkwita uczucie między maturzystką i jej nauczycielem oraz pomiędzy parą przyjaciół Samuela. Czy amor omnia vincit, w konfrontacji z pełną emocji akcją poszukiwań zaginionego dzieła.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem