Chwila bez biologii… nie istnieje. W nas i wokół nas kipi życie. Dlaczego by wobec tego nie poznać go bliżej, najlepiej we własnym laboratorium? By nie sięgać daleko, można zacząć od siebie. Przekonajmy się że pobranie, wybarwienie i obserwacja własnych komórek nabłonkowych jest bardzo prosta, a wynik takiego badania niezwykle efektowny. A pyszny truskawkowy koktajl alkoholowy – margarita – świetnie nadaje się do izolacji i obserwacji DNA.
Najlepszym poradnikiem, jak stworzyć własne laboratorium biologiczne jest właśnie ta książka. Więcej, to także bardzo szczegółowy opis kilkudziesięciu doświadczeń starannie wybranych, sprawdzonych i solidnie opisanych przez autora. Jeżeli nie nużą cię długotrwałe obserwacje, budowa kopii zestawu doświadczalnego WINOGRAD pracującego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na pewno dostarczy wielu wrażeń. Podobnie, jak hodowla dżdżownic. To nic trudnego, obserwować ich życie pod ziemią.
Na badania w Twoim laboratorium czeka bioluminescencja, pierwotniaki i rośliny owadożerne. A ponieważ biologowi – praktykowi rozkosze podniebienia są nieobce, zrobisz samodzielnie wspaniały jogurt lub wyhodujesz smaczne boczniaki. Te i wiele innych doświadczeń byłoby trudno przeprowadzić bez znajomości chemii, preparatyki i metod instrumentalnych.
Autor nie pozostawia także na tym polu czytelnika-eksperymentatora bez wsparcia. Znajdziemy w Biologii laboratoryjną książkę kucharską, obszerny rozdział opisujący, jak samodzielnie przygotować niezbędne odczynniki. Takiej wiedzy nie zdobędziemy w szkolnej ławce. Trzeba stworzyć własne, choćby miniaturowe, laboratorium. Wyposażyć je, pozakładać hodowle, nasadzić roślin, a później zakasać rękawy i z „laboratorium w szufladzie: Biologia” pod ręką rozpocząć doświadczenia. Szybko przekonasz się że było warto!
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem