Codziennie rano już w czasie dojenia krowa Matylda niecierpliwie wyglądała na podwórze. Było bowiem coś, co Matylda kochała nad życie...
To książka o zawiackiej krowie, przeganianym listonoszu i gospodyni, która chciałaby dostawać nieuszkodzone paczki.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem