Przedstawiając Czytelnikom nowy przekład Iliady Homera, nie będę się ustosunkowywał krytycznie do tłumaczeń swoich poprzedników, ponieważ, jak sądzę, każdy z nich ma swoje większe lub mniejsze zasługi w przyswajaniu kulturze polskiej eposów tego największego poety starożytności i postępował zgodnie z duchem swojej epoki oraz własnymi zapatrywaniami literackimi i najlepszymi intencjami. Tłumacząc z greckiego oryginału, starałem się dać Czytelnikowi własną wersję, niezależną od innych. Starałem się raczej o ekwiwalencję poetycką niż wierność sformułowaniom słownym, chociaż i tej nie lekceważyłem. Unikałem świadomej archaizacji, posługując się współczesną polszczyzną literacką, nie wahając się przed użyciem także słów obcego pochodzenia, na dobre zadomowionych w naszym języku […].
Przekładu dokonałem tak zwanym polskim heksametrem. Nie jest to heksametr izometryczny wobec oryginału, bo taki jest niemożliwy […].
Na końcu tomu zamieszczam dwa słowniczki: Słowniczek wyrazów greckich, występujących w przekładzie (są one często stosowane w polskich opracowaniach naukowych, lecz nie dla wszystkich Czytelników mogą być zrozumiałe), oraz Słowniczek ważniejszych imion i nazw własnych występujących w Iliadzie z krótkimi objaśnieniami. W tym drugim przy imionach głównych postaci podany jest szerszy kontekst z lokalizacją, gdy postać ta pojawia się w istotnych momentach akcji eposu […].
Z Przedmowy
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem