Hobbysta

Agnieszka Pruska

Hobbysta

6.8

(126 ocen) wspólnie z

Oprawa miękka
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: Oficynka

32,00 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką

32,00 zł - cena detaliczna

Chciałbyś, aby ta książka była dostępna w sprzedaży? Wpisz swój e-mail, powiadomimy Cię, jeśli będzie znów dostępna.

Powiadom mnie Powiadom mnie

 

ledztwo w toku. Barnaba Uszkier znów na tropie

Gdański komisarz Barnaba Uszkier wysyła rodzinę na wakacje do małej wsi położonej nad malowniczym jeziorem Krosino. Wakacyjną idyllę słomianego wdowca przerywa znalezienie zwłok niezidentyfikowanego mężczyzny na pobliskim poligonie. Niepokój policjanta wzmaga fakt, że jego synowie właśnie rozpoczęli zabawę w detektywów, prawdopodobnie znajdując ślady morderstwa. Nie zwlekając, jedzie z technikami na miejsce zdarzenia, by rozpocząć skomplikowane i wielowątkowe dochodzenie. Czy jego bliskim zagraża niebezpieczeństwo?

Polecane tytuły

Materiały o książce

Recenzje

Hobbysta

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Agnieszka Pruska jest członkinią Oliwksiego Klubu Kryminały. Podobnie jak stworzony przez nią Barnaba ćwiczy aikido. Jest nie tylko pisarką, ale i felietonistką. Recenzuje książki dla portalu Zbrodnia w Bibliotece.  rozwiń tekst...

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Agnieszk Pruska jest członkinią Oliwksiego Klubu Kryminały. Podobnie jak stworzony przez nią Barnaba ćwiczy aikido. Jest nie tylko pisarką, ale i felietonistką. Recenzuje książki dla portalu Zbrodnia w Bibliotece. "Hobbysta" to drugi tom przygód stworzonego przez nią komisarza Uszkiera. Pierwszy pt. "Literat", który wydawał mi się tak niepozorny zrobił na mnie nie tylko duże, ale i pozytywne wrażenie. Stąd też bez większych wątpliwości sięgnęłam po kolejną część.

Barnaba właśnie zakończył swoje wakacje z rodziną. Żona i synowie jeszcze zostali jeszcze na wsi nieopodal jeziora Krosino. Tam Janek i Marek z nudów zaczynają się bawić w policjantów i szukać zbrodni. Szperając to tu to tam znajdują coś co uznają za miejsce oraz narzędzie zbrodni. Kto by pomyślał, że to nie jest kwestia dziecięcej wyobraźni?
W tym samym czasie niedaleko na poligonie wojskowym zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Ponieważ prawdopodobnie pochodzi on z Gdańska to śledztwo wspólnie prowadzą miejscowi policjanci oraz komisarz Uszkier ze swoją ekipą.
I tak krok po kroku, przesłuchanie za przesłuchaniem, rozmowa za rozmową śledczy brną w sprawę coraz głębiej.

Nie będę Wam streszczać czy opisywać treści książki, bo lepiej się z nią zapoznać czytając. Jednak ostrzec muszę, że nie jest to typowy dynamiczny kryminał jakich wiele. To co uwiodło mnie w powieściach Agnieszki to podejście do pracy policjantów. Chyba pierwszy raz na swojej drodze czytelniczej trafiłam na pozycje tak wiernie odzwierciedlające żmudną pracę śledczych. To nie jest jeden dowód, dwie rozmowy i koniec sprawy. To godziny ślęczenia nad pisaniem raportów. Dni zastanawiania się co dalej, gdy napotkamy na ślepą uliczkę. Analizowanie jednych i tych samych słów pod wieloma kątami. Obserwacja reakcji przesłuchiwanych ludzi. To wszystko pozwala nam poznać pracę kryminalnych od tak zwanej kuchni. Dlatego nie znajdziecie tu wartkiej akcji, dynamicznych pościgów czy ekscytujących wyczynów policji w kilka godzin. Nie. To realia. Prawda z jaką zmagają się policjanci na co dzień i mamy możliwość się z tym zmierzyć. Zobaczyć jak to wygląda na prawdę.

Warto czasami spojrzeć na kryminał od innej strony. Nie przez pryzmat typowego czytelnika. Tylko bez mała okiem policjanta, którego praca jak się okazuje nie zawsze pełna jest akcji, pościgów czy dynamiki. Niejednokrotnie to zmarnowane godziny pracy, przesłuchania prowadzące donikąd, dowody, które nie mają nic wspólnego z pracą czy cenny czas zmarnowany nie na szukanie sprawców, a sprawdzanie podsuniętych często wymyślonych informacji przez rzekomych świadków.

Agnieszka Pruska w niezwykle ciekawy sposób pokazuje nam jak wygląda praca policjantów. I mimo, że jej książki wydają się być spokojne i raczej płyną jak krople deszczu po szybie niż rwą jak górski potok to ciężko je odłożyć bez poznania tego co dalej. To co spodobało mi się najbardziej to to jak umiejętnie potrafi namieszać czytelnikowi w głowie do tego stopnia, że w pewnym momencie przestaje mieć podejrzanego, bo nie jest w stanie go wytypować. Dla mnie ta książka jak i wcześniejsza zasługują na to by poświęcić im czas. Już nie mogę się doczekać trzeciego tomu pt. "Żeglarza". Zachęcam do zapoznania się z przygodami komisarza Barnaby i jego teamu.

Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

rozwiń tekst...

Dodaj własną recenzję.

Dodaj recenzję

Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.



Komentarze czytelników

Pozostaw komentarz...

Komentarze nie są potwierdzone zakupem