Legendarny twórca Ferrari oczami syna Piera
Miał dwie wielkie miłości: piękne kobiety i szybkie samochody. Tajemnice miłosnych podbojów zabrał do grobu. Ale stworzona przez niego marka spod znaku wierzgającego rumaka zachwyciła cały świat, sprawiając, że jej mocy, szybkości i elegancji nie mógł się oprzeć nawet Jan Paweł II.
Poznaj niezwykły życiorys Enza Ferrariego, człowieka, który prowadził towarzyskie konwersacje z Benitem Mussolinim, ale uratował przed faszystami swojego żydowskiego przyjaciela. Geniusza, który odrzucił ofertę Henry’ego Forda, ale nie spodziewał się nagłego rozstania z Nikim Laudą.
Nikt nie mógł opowiedzieć tej historii lepiej niż jego syn. Bo choć w życiu Enza Ferrariego nie wszystko było idealne, już na zawsze pozostanie on kimś niezwykłym – wizjonerem z Maranello, który stworzył motoryzacyjną potęgę, mimo że nie wydał na marketing ani lira.
Marka Ferrari jest znana chyba pod każdą szerokością geograficzną. Ta motoryzacyjna potęga przeżyła mnóstwo wzlotów i upadków, chwile wielkich triumfów i straszliwych tragedii w sporcie wyścigowym. Jej założyciel, legendarny Enzo Ferrari, był postacią niezwykle enigmatyczną. Rządził twardą ręką, wikłał się w polityczne spory, jednych kierowców uwielbiał, innymi gardził. Fascynujące tajemnice Scuderii i zakochanego w technicznej doskonałości ojca ujawnia syn Enza, Piero Ferrari.
- Mikołaj Sokół, dziennikarz i komentator F1 w ELEVEN SPORTS
Legenda widziana oczami syna. Il Commendatore (wódz), Cavaliere (rycerz), The Drake (smok), The Great Old Man (wielki starzec), Furia… Miał wiele przydomków oddających jego niezłomny, twardy charakter, pasję, upór i wielkie życiowe sukcesy. Sam wolał być nazywany L’Ingegnere (inżynier). Uwielbiał jeździć, jeszcze bardziej kochał samochody, lecz ponad wszystko umiłował wyścigi. Stworzył coś znacznie większego niż jeżdżące piękno, wcielenie prędkości, perfekcji, synonim Formuły 1 oraz szczyt marzeń każdego chłopca i niejednej dziewczynki. On stworzył religię! Kult Ferrari.
- Cezary Gutowski, dziennikarz motoryzacyjny
Bernie Ecclestone twierdzi, że Ferrari to synonim słowa „motorsport”. Oto opowieść o człowieku, który swoją obsesję uczynił naszą obsesją. Bo Ferrari kocha się od pierwszego wejrzenia, choć Al Pacino udowodnił w Zapachu kobiety, że to miłość, w której wzrok jest zbyteczny.
- Filip Kapica, komentator F1 w ELEVEN SPORTS
Fragment książki - Enzo Ferrari. Wizjoner z Maranello issuu.com/wydawnictwosqn/docs/ferrari_issuu
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem