"Przygody psa Cywila", "Kapitan Sowa na tropie", "07 Zgłoś się". Telewizyjne seriale przekonywały obywateli, że w PRL mogą czuć się bezpiecznie. Na ekranie każda zbrodnia znajdowała swój finał w sądzie, a przestępca trafiał za kratki. Prasa szeroko relacjonowała procesy aferzystów gospodarczych i morderców. Co rusz zapadały wyroki śmierci. Wszystko po to, by PRL wydawał się oazą spokoju. Rzeczywistość była inna. Serie napadów w Warszawie przypominały sceny z amerykańskich filmów kryminalnych. Rabunki, włamania, gwałty i morderstwa kobiet były codziennością socjalistycznej Polski. A do tego porwania dzieci.
Gdy w 1965 roku uprowadzono małą Lilkę, świadkowie zapamiętali dwie kobiety i dziecko wsiadające do taksówki – czarnej wołgi. Dziewczynkę na szczęście odnaleziono, a porywaczki trafiły pod sąd. Jednak czarna wołga i jej kierowca przepadli bez śladu. Tak narodziła się legenda, której milicja nie chciała dementować. Dzięki niej ludzie pilnowali swoich pociech.
Przemysław Semczuk, dziennikarz, publicysta historyczny. Autor książek reporterskich opisujących historię PRL: Wampir z Zagłębia, Maluch. Biografia, Kryptonim Frankenstein, Zatajone katastrofy PRL. Wydał także opartą na faktach powieść "Tak będzie prościej". Niebawem w Świecie Książki ukaże się jego kolejny reportaż kryminalny - "M jak Morderca".
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem