„Blizny po ważce” to opowieść o tajemnicy, odwadze i, oczywiście, prawdziwej miłości. Spotkamy tu uprzejme damy i złośliwe arystokratki, rycerskich mężczyzn i cynicznych bawidamków, oprócz tego kilku ekscentrycznych wynalazców, archeologa amatora i niezbyt miłą staruszkę. A wszystko to na tle smaganych wiatrem wrzosowisk.
Wczesne dzieciństwo Nin Everett upłynęło na tropikalnej wyspie, gdzie jej rodzice pracowali lecząc i edukując tubylców. W wieku sześciu lat dziewczynka została wysłana do ciotki, by dorastać w bardziej cywilizowanym miejscu i zdobyć odpowiednie wychowanie. Nin stara się dostosować do obowiązujących w arystokratycznych kręgach obyczajów, ale mimo upływających lat wciąż ma wrażenie, że nie pasuje do tego świata. Może dlatego, że obce jej jest uczucie strachu. Nigdy go nie czuła i nie potrafi sobie nawet wyobrazić, co przeżywa człowiek, który się boi.
Życie w domu wujostwa biegnie spokojnie do chwili, kiedy podczas balu Nin zauważa klejnot w kształcie ważki wpięty we włosy jednej z dam. O tym, że nie jest to zwykła ozdoba, Nin przekona się niebawem. O tym, jak bardzo złotoszmaragdowa ważka wpłynie na jej losy, dowie się jakiś czas później.
Agnieszka Grzelak szczęśliwa mama, pisarka i malarka. Już w szkole, a potem na studiach pisała opowiadania, które dawała do czytania swoim przyjaciołom. Jej ulubionym gatunkiem jest fantastyka, ale czasami skłania się ku opisywaniu codzienności. Jest autorką lubianego przez czytelników cyklu „Blask Corredo” i docenianego szczególnie przez młode matki „Matecznika”.
Swoje podróże po Francji opisała w książce „Mój francuski patchwork”.
W wolnych chwilach autorka oddaje się drugiej pasji – malarstwu. Głównym tematem jej obrazów są kwiaty, pejzaże i widoki francuskich miasteczek. Lubi też haftować, szydełkować i szyć patchworki. Swoimi dziełami obdarowuje przyjaciół i ozdabia własny dom, w którym dzięki temu panuje wyjątkowa atmosfera.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem