W samym środku piekła, w obozie Auschtwitz, przychodziły na świat bezbronne dzieci...
Auschwitz ma różne oblicza, ale jednym z najboleśniejszych i najtragiczniejszych jest los dzieci, które przychodziły tu na świat.
Niewinne, bez szans na przeżycie. Jednak i tutaj, w środku piekła, pojawiały się anioły: położne, pielęgniarki i kobiety, które robiły wszystko, by je ocalić. Jedną z nich była Stanisława Leszczyńska. Położna, która nie tylko nie straciła nadziei, gdy trafiła do Auschwitz, ale pobyt tam potraktowała jak misję. Nazywana Mateczką, była aniołem życia. Niosła pociechę innym, ale przede wszystkim odbierała porody więźniarek. W koszmarnych warunkach, nawet bez wody, za to pod czujnym okiem Mengelego. Nie pozwoliła umrzeć ani jednemu noworodkowi i ani jednej matce.
Co nie znaczy, że wszyscy jej podopieczni przeżyli obozowy koszmar.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem