Oddając do rąk Czytelnika niniejszą książeczkę, Autor żywi nadzieję, że nie zostanie uznana za wyraz ignorancji autora, lekkomyślnie wzmagającego panoszące się wokół wielosłowie. Pociesza się myślą, że jego słów jest niewiele i że, jako względnie oszczędne, zmuszą one do refleksji uważnego ich Czytelnika. Zapisał nimi wyniki własnej obserwacji świata, życia, ludzi i samego siebie – odczuć, pragnień, obaw, związanych głównie z tym, co zauważa na co dzień w miejscach przez niego odwiedzanych. Treść ułożył w ramy siedmiu obszarów.
z recenzji:
Aforyzmy Wojciecha Edmunda Zielińskiego są rodzajem drzazg, które wbija nam w naszą świadomość, by w sarkastycznej stylistyce upomnieć się o uniwersalne prawdy, zmusić do refleksji, niejednemu dopiec, a przy tym wywołać w nas o(d)żywczy śmiech. […] każdy, kto sięgnie po tomik […] może nawet dozna katharsis, zastosowana bowiem przewrotność skojarzeń zakorzeni się w pamięci, skłaniając do natychmiastowego podzielenia się wybranymi aforyzmami z bliskimi lub obcymi, przyjaciółmi lub wrogami. […] aforyzmy Zielińskiego staną się hitem facebookowych cytatów, memów, esemesów, ale i – jak sądzę – mottem poprzedzającym rozdziały w naukowych rozprawach. Znakomicie wpisują się w dzisiejszy świat migotających znaczeń.
Z recenzji wydawniczej prof. dra hab. Bogusława Śliwerskiego
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem