„TUSZ" Przyznaje, że opis tej książki bardzo mnie zaintrygował. Głównie dlatego, że tematyka tatuażu jest mi ogromnie bliska i pomyślałam że może to być ciekawa lektura. Nie zawiodłam się, książka jest bardzo fajna, nie nudziła mnie i przeczytałam ją w jedno popołudnie. Autorką powieści jest Alice Broadway, która według mnie miała fajny i oryginalny pomysł na jej napisanie. Uważam, że jest to naprawdę świetny debiut literacki. Miło czyta się coś tak oryginalnego. Nie jest to kolejna książka o czarodziejach, nie jest to również romans ani horror. Jest to naprawdę fajna książka fantastyczna, skierowana głównie dla młodzieży, lecz nie tylko. Dodam też, że jest to pierwszy tom z serii „Księgi skór". Tom drugi widnieje pod nazwą „Iskra" którą napewno przeczytam, gdy tylko trafi w moje ręce. Okładki obu tomów prezentują się fantastycznie i warto je mieć w swojej biblioteczne. • Teraz dosłownie kilka zdań o samej treści. • Dla wielu z nas tatuaż jest tylko „obrazkiem" na ciele, lecz nie dla Leory. Nastolatka, oraz mieszkańcy miasta, wierzą w to, że tatuaż dla człowieka znaczy o wiele więcej niż nam się wydaje. Tatuaże na ciele nie są przypadkowe i bez znaczenia. Z tatuaży możemy wyczytać, między innymi: życiowe porażki, ale również sukcesy a także podstawowe informacje takie jak wiek, oraz status rodzinny. Po śmierci człowieka wszystkie jego tatuaże zostają przekształcone w księgę skóry jako dowód dobrego i uczciwego życia jakie wiódł. Lecz co się dzieje z tatuażami w momencie, gdy ktoś nie do końca żył zgodnie z prawem? Aby się o tym przekonać sięgnij po tę książkę, napewno się nie zawiedziesz. • Książkę oceniam 4-/5 (378 str.) @gusiolec
rozwiń tekst...