CZYTAMITU

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Nie będę ukrywać, że to kolejna stworzona przez Panią Wiolettę historia, która sprawiła, że moje serce napełniały niesamowicie, pozytywne emocje. Tak zżyłam się z bohaterami, że ciężko mi było się z nimi rozstać. Gdy tylko czas pozwalał, dawkowałam sobie istną, przyjemność czytania. Od pierwszych stron, przepadłam w świecie Joanny. Bohaterki, która imponowała mi swoją siłą i determinacją. Postawiona pod ścianą i bojąc się konsekwencji, dokonała czegoś, co trudno wybaczyć. Bardzo podobała mi się stworzona relacja między Joanną, a jej córką Tosią. Główna bohaterka zawsze stawiała dobro dziecka na pierwszym miejscu. W trakcie rozwodu nie traktowała jej jak karty przetargowej, a wręcz przeciwnie starała się ją chronić przed całą tą maskaradą. ,,Czas próby" to nie tylko historia o miłości i walce o nią przez Joannę i Wiktora. Autorka stworzyła tu nie małą plejadę, ciekawych bohaterów, którzy dodają uroku całości powieści. Marta to kolejna postać, która wzbudziła moją sympatię. Kobieta o wielkim sercu i głową pełną życiowych mądrości. Optymistyczna mimo, że jej szczęśliwe dzieciństwo zostało odebrane przez wojnę. Sama całe życie cierpiała, przez miłość.
Wiktor to mój literacki, ideał męskiego bohatera. Niczym rycerz na białym koniu. Po pewnych wydarzeniach, zasłużył na mój ogromny podziw.
,,Czas próby" dostarczyła mi wiele wzruszeń, mocniejszych uderzeń serca jak i wiele radości. Nie zabrakło irytacji, jak i zaskoczenia. Czytanie tej książki było dla mnie samą przyjemnością, wręcz płynęłam, rozkoszując się nie banalną historią, stworzoną przez autorkę.
To książka, która ma wiele cudownych mądrości, wart zapisania w głowie.
Polecam wszystkim, którzy lubią historie pisane życiem z pięknymi jak i bolesnymi chwilami.

P.S. Wcześniejsze losy bohaterów, można poznać w książce ,,Wyspy szczęśliwe". Ja osobiście nie znam i nie przeszkadzało mi to w odbiorze powieści ,,Czas próby".
,, Widzisz, dziecko, zranić ukochaną osobę można w kilka sekund, jednak uleczenie jej może zabrać wiele lat."

rozwiń tekst...