To, czego potrzebuję

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Choć to piąty tom z serii Alabama Summer to jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością J.Daniels. I sądzę, że nie ostatnie. Książkę można zaliczyć do grona powieści, które mają nas zabawić, a nie obciążyć nasze myśli milionem refleksji.
"To, czego potrzebuje" to książka opowiadająca zwyczajną historię miłosną. Lekki romans, który wywiązał się pomiędzy Riley a CJ'em, stanie się czymś więcej, jednak nie bez przelotnych, mniejszych i większych problemów. Nic oryginalnego prawda? Prawda, ale czyta się to bardzo przyjemnie. Autorka, podczas kreowania postaci postawiła na zestawienie dwóch zupełnie innych charakterów, bo Riley jest dziewczyną niepewną siebie, żyjącą w cieniu swojego chłopaka, bojącą się zmian i ślepo wierzącą w to, że jej związek da się uratować, natomiast CJ to facet z krwii i kości, wie czego chce, do czego dąży i jak mężczyzna powinien traktować kobiety oraz ma złotą cierpliwość do tej dziewczyny. Jednak ich życie nie będzie sielankowe, mnóstwo kłamstw i tajemnic, które prędzej czy później wyjdą na jaw będą trudne do wytłumaczenia, ale jak to w romansach bywa, miłość zwycięży. Brakowało mi trochę większej ilości dynamiki, może jakby postać byłego chłopaka, Richarda, była bardziej wyrazista, nadałoby to akcji większego rozmachu, a tak to tylko lekkie pióro autorki sprawia, że książkę się pochłania w mgnieniu oka. Dodatkowo pokazuje ona nam, że często zgadzamy się żyć tak, jak na to nie zasługujemy. Nie mamy odpowiednio dużo pewności siebie, aby czerpać z życia garściami. Nie jesteśmy świadomi tego, że nasz los może się odmienić, a wystarczy, że poznamy kogoś, kto pokaże nam inny świat, inną rzeczywistość, a wszystko może zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni. Na wszystko mamy wpływ, jeśli tylko chcemy zmian. Jedynym minusem tej powieści były ciągłe tajemnice, jakie próbowała mieć główna bohaterka. Serio, nie było sytuacji, w której by nie ściemniała lub mijała się z prawdą. Poza tym drobnym szczegółem, lektura przyjemna, lekko naładowana uczuciami no i ten Cannon. Jego nie da się nie lubić. Za to ogromny plus i chętnie poznam poprzednie tomy z tego cyklu, bo mogą okazać się naprawdę dobrymi utworami.
Myślę, że jeśli szukacie książki, która porwie Was w wir miłosnych uniesień, to ta pozycja powinna Wam przypaść do gustu. Jeśli natomiast szukacie czegoś mocnego, ambitnego, to tę historię zostawcie sobie na inny czas. rozwiń tekst...