Po drugiej stronie książki recenzje

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Dziś miałam okazję kolejny raz odbyć podróż w przeszłość, tym razem do Krakowa roku 1273 po to, aby rozwiązywać zagadkę kryminalną razem z inkwizytorem oraz dwoma zacnymi rycerzami, a to wszystko za sprawą książki napisanej przez Grzegorza Wielgusa pod tytułem „Pęknięta korona". Pierwszy raz miałam okazję przyglądać się pracy średniowiecznych „detektywów", którzy próbują rozwikłać zagadkę brutalnie zabitego człowieka. Duże wrażenie zrobiły na mnie pojedynki, których moim zdaniem, mogło być więcej, a także... może jeszcze w większym stopniu- zafascynowało mnie ogromne poczucie humoru autora. Niejednokrotnie śmiałam się do łez, aż wzbudziłam tym zainteresowanie mojej rodziny, której musiałam cytować obszerne fragmenty i jednocześnie czekałam niecierpliwie, co też odkryją bohaterowie.Brat Gotfryd jest doświadczonym inkwizytorem, który wierzy przede wszystkim w sprawiedliwość i prawdę. Zdecydowanie na dalszym planie jest dla niego to, w jaki sposób ją odkryje. Rozpoczyna śledztwo, aby oddać sprawiedliwość zamordowanemu. Natrafi na nowe zwłoki i tropy, podejrzewając ...-oj! nie powiem co. Jego bliskimi kompanami są Jaksa i Lambert. Jaksa ma specyficzne poczucie humoru, jak już wspomniałam niejednokrotnie udało mu się mnie rozbawić. Przy tym nie lubi wylewać za kołnierz, a na kacu jest zawadiaką, jakich mało, nie bojącym się niczego. Za nim zawsze podąża Lambert, który towarzyszy mu przy piciu... i biciu, wciąż kombinując, jak się dorobić. Druhowie uzupełniają się nawzajem i razem tworzą zgrany zespół, który nie zna strachu. Wykonują nawet najbardziej szalone zadania i potrafią zdobywać informacje, jak nikt inny. Trafiając na trop, idą za nim, nie zważając na swoje bezpieczeństwo . Więcej wam nie zdradzę, abyście mieli okazję sami ich poznać. Polecam tę powieść osobom, które lubią teorie spiskowe, rozwiązywanie zagadek oraz tropienie morderców. Książka ta będzie nie lada gratką również dla miłośników średniowiecza, bowiem odzwierciedla doskonale tamte czasy, gdy ludzie bezgranicznie wierzą w demony, strzygi i wampierze. Czekam niecierpliwie na dalsze losy bohaterów, chętnie się z nimi spotkam na kartach kolejnej książki. rozwiń tekst...