Poznaj Lalę

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Jacek Dehnel ma na swoim koncie kilkanaście tomików poetyckich oraz wiele powieści. Jednym z jego dzieł, które zostało docenione wśród krytyków i czytelników, była książka zatytułowana „Lala”. I to właśnie o tej książce chciałabym napisać nieco więcej.

„Lala” to historia starości i tego, jak ważne są wspomnienia. Przeszłość jest motywem przewodnim. Problem starzenia się i nierozerwalnie z nim związane umieranie, mają w literaturze każdej epoki swoje własne miejsce. Starość może być wartościowana pozytywnie jako droga do mądrości, albo negatywnie, jako zmierzch życia. Często w literaturze pojawiają się opowieści o próbach złamania dyktatury czasu i znalezienia „leku” na starość i śmierć. Jak jest w przypadku „Lali” Jacka Dehnela? 

Jacek Dehnel w swojej powieści korzysta z kilku perspektyw narracyjnych. Książka ma rysy pamiętnika, dziennika, jak i klasycznej powieści. Sam nastrój kojarzy się bardziej z odkrywaniem na nowo starych wspomnień rodzinnych, niż głęboką refleksją nad procesem umierania, choć na końcu powieści taki motyw się pojawia.  Lala jest wspomnieniem, które zostaje przywrócone do życia, nabiera ludzkich cech i emocji i czytelnik na nowo przeżywa razem z nią jej życie.

Jak już wspomniałam, narracja jest zmienna. Zmienne jest również samo tempo powieści. Niektóre wątki są powtarzane, inne urywane w połowie i dopiero później kontynuowane. Jeszcze inne zostały opisane bardzo dynamicznie. Być może Jacek Dehnel w ten sposób chciał ukazać rytm samych wspomnień. Wspomnienia przychodzą do nas falami, nie zawsze są uporządkowane, niekiedy coś dla nas ważnego wspominamy kilkukrotnie. Niektóre wspomnienia budzą w nas wciąż emocje, inne natomiast traktujemy w sposób neutralny. Te ostatnie mogą w końcu zostać wyrzucone z naszej pamięci.

Sam proces starzenia się w „Lali” został potraktowany dość powierzchownie. Nie pojawiają się żadne wątki związane z refleksją nad zmianami ciała, zdrowiem czy ogólnie, myśleniem o przemijalności czasu. Tak samo potraktowany został wątek związany z wojną oraz czasami powojennymi. Wojna pojawia się w tle, ale nie ma większego znaczenia. Lala jest przedstawiona jako osoba, która praktycznie się nie starzeje. Wciąż pozostaje radosna i praktycznie nie zauważa upływu czasu. 

Wątek związany z przemijaniem zostaje dotknięty dopiero na końcu powieści. I to raczej w wymiarze dość symbolicznym, a nie w opisaniu refleksji bohatera. Raczej należy tego problemu poszukiwać w całokształcie powieści, jej wydźwięku, a nie w konkretnych fragmentach. „Lala” to powieść, która zostaje w pamięci na dłużej i dopiero po pewnym czasie czytelnik może odnaleźć w niej coś nowego.

W powieści pojawia się również postać wnuka Lali, czyli Jacka (alter ego autora), który staje się postacią, dzięki której można było wprowadzić do opowieści wątek związany z pokoleniowością. To znaczy, autor w powieści stawia pytania dotyczące rodziny, rodu, pochodzenia, korzeni nasz wszystkich i tego, czy ma to jeszcze znaczenie, czy jest ważne w naszym dzisiejszym świecie. 

Nie będę rozwodzić się nad zakończeniem „Lali”, ponieważ nie chce nikomu psuć zabawy. Jednak napiszę tylko, że koniec powieści, ostatnie strony, są wypełnione wieloma elementami, które mogą pobudzić czytelnika do głębszych przemyśleń. Nie jest to lektura, którą można czytać w tramwaju czy autobusie. Raczej do tej książki należy podejść ostrożnie i mieć sporo czasu na zagłębienie się we wszystkie wątki.

„Lala” Jacka Dehnela to trudna w odbiorze książka, która z pewnością nie trafi do wszystkich czytelników. Jacek Dehnel buduje poetycki obraz, zachwyca bogatym językiem. „Lala” to powieść, którą czyta się leniwie. Książka nie przystaje do tego, do czego przyzwyczaili nas inni, popularni pisarze. Jednak pomimo trudności, które wielu czytelników może mieć podczas lektury, zachęcam do przeczytania tej książki. Z pewnością ma ona duża wartość literacką i być może, w ostatecznym rozrachunku wielu czytelników stwierdzi, że była to dobra i przyjemna lektura.      

 


Recenzent: Joanna S.
‹ zwiń tekst