Przebyć Amazonkę na rowerze

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Piotr Chmieliński to polski podróżnik, który ma na swoim koncie wiele wypraw badawczo-wyczynowych, w tym udział w międzynarodowej wyprawie, której zadaniem było odkrycie źródła Amazonki. Podróżnikom udało się przepłynąć rzekę kajakami i dotrzeć do źródła. Wydarzenie miało miejsce w 1985 roku. Bracia Dawid Anders i Hubert Kisiński również postanowili przepłynąć Amazonkę, jednak swoją podróż rozpoczęli od jej źródła w jeziorze Ticlla Cocha.

Wyczyn dwóch braci został nagrodzony Kolosem 2015 w kategorii „Wyczyn Roku”. Kolosy to polskie nagrody podróżniczo-eksploracyjne przyznawane corocznie od roku 2000. Wśród kategorii znajdują się takie jak: podróże, alpinizm, żeglarstwo, eksploracja jaskiń oraz wyczyn roku.

Pomimo, że podróżnicy wykorzystali do przebycia rzeki rowery, to wcale nie chodziło o przejechanie całego odcinka drogi obok wody. „Rowery amazońskie”, które zbudowali, składały się z rowerowej ramy, która została umieszczona na dwóch pływakach, które wykonane zostały z takiego samego materiału, z jakiego buduje się górskie pontony. Rowery były odpowiednio przystosowane do sterowania w wodzie oraz miały dodatkowe torby, w których podróżnicy mogli schować inne, potrzebne rzeczy. „Amazońskie rowery” były nieco podobne do katamaranu. Działały podobnie. Rowery zostały pierwszy raz wypróbowane na jednej z naszych rodzinnych rzek, czyli na Warcie. Dlaczego podróżnicy zdecydowali się na rower? Odpowiedź Dawida Andersa wydaje się bardzo prozaiczna. Otóż rower okazał się najtańszym środkiem transportu, który mogli wykorzystać.

Jednak zanim rowery trafiły na wody Amazonki, podróżnicy musieli przedostać się przez Andy. To właśnie w tych górach rozpoczęła się ich przygoda i pierwszy sprawdzian wytrzymałości. Po przejechaniu gór udało im się dotrzeć do jeziora, które dawało początek potężnej rzece. Samo przejechanie gór, by dotrzeć do rzeki, było ważnym wyczynem podróżniczym.  

Już na samym początku podróży pojawiło się wiele problemów, takich jak pęknięte opony w rowerach. Podróż przez Andy była wyczerpująca nie tylko dla podróżników, ale i dla ich sprzętu. Na szczęście bracia byli na to przygotowani.

Sama podróż przez Amazonkę również łączyła się z wieloma problemami. Jednym z głównych było to, że bracia musieli zdobyć odpowiednie uprawnienia, aby dostać się na tereny kontrolowane przez plemię Ashaninka. Niezastąpiony w tym przypadku okazał się ich przewodnik, Felipe Suarez Ruize, który odpowiadał za kontakty z miejscowymi. Jak się okazało, wielu mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek było pozytywnie nastawionych do podróżników. Nawet pewna przygoda z piratami zakończyła się szczęśliwie.

Sądzę, że jedną z największych zalet książki jest to, że czytelnik znajdzie tam wiele informacji o miejscowej ludności, z która kontaktowali się podróżnicy. Opisy ich życia, trudnej codzienności, są niezwykle ciekawe i z pewnością zainteresują wielu czytelników. Ja osobiście nie mogłam się oderwać od tych fragmentów.

„Rowerem po Amazonce. Bracia Dawid Anders i Hubert Kisiński w podróży przez największą rzekę świata” to przede wszystkim książka o walce z własnymi ograniczeniami oraz z żywiołem Amazonki. Nie wszystkie etapy podróży były przyjemne. Zwłaszcza, jeśli chodzi o sam końcowy etap, kiedy to rzeka była największym przeciwnikiem podróżników. Rzeczne sztormy, fale, wiatr jak na morzu. W pewnym momencie bracia chcieli przenieść się na drogę lądową, ale okazało się, że to wcale nie był dobry pomysł. Dżungla była zbyt gęsta, a wszystkie drogi, które mogły ich bezpiecznie doprowadzić do końca podróży dawno zarosły. Łatwo było zgubić drogę w gąszczu i zacząć krążyć bez celu.

„Rowerem po Amazonce. Bracia Dawid Anders i Hubert Kisiński w podróży przez największą rzekę świata” Piotra Chmielińskiego to wspaniała książka, która obrazuje trudną i wyczerpującą wyprawę, której podjęli się dwaj bracia. Z pewnością była to przygoda ich życia. Książka jest interesująca i inspirująca. Sądzę, że dla każdego miłośnika podróży będzie to wspaniała pozycja do przeczytania.        

 

 


Recenzent: Zuzanna P.
‹ zwiń tekst