Terror Boko Haram

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

„Porwanie. Boko Haram i terror w sercu Afryki” to książka, która ma na celu odsłonięcie organizacji terrorystycznej, o której niewiele wiadomo. W krajach Zachodnich do 2014 roku praktycznie nikt nie wiedział o tej radykalnej, islamistycznej organizacji. Wolfgang Bauer dotarł do ofiar, kobiet, które zostały przez terrorystów schwytane, ale udało im się uciec. Jednak po kolei.

Boko Haram, to zmilitaryzowana organizacja terrorystyczna działająca na terenie Nigerii. Najprawdopodobniej jest powiązana z innymi, niebezpiecznymi organizacjami terrorystycznymi radykalnych islamistów, od których otrzymują broń. Jej przedstawiciele chcą, aby w kraju wprowadzono prawo szariatu, a państwo zostało przemianowane na kalifat. Jednocześnie terroryści walczą z wszelkimi przejawami zachodniej kultury, głównie ich celem są placówki oświaty, w których uczy się, według nich, niezgodnej z Koranem, nauki. Nie wiadomo jaka dokładnie jest skala ich ofiar, ale należy myśleć o dziesiątkach tysięcy osób. Ponad milion mieszkańców Nigerii została zmuszona do ucieczki z miejsca zamieszkania, ze względu na niebezpieczeństwo. Kolejne setki tysięcy ludzi ucieka z kraju bojąc się terrorystów. 

Boko Haram dokonało wielu zamachów terrorystycznych i wielokrotnie próbowało przejąć kontrole nad większymi miastami. W wielu przypadkach udało się ich powstrzymać albo odebrać przejęte miasta. Niestety, w niektórych akcjach militarnych, terroryści wykorzystują schwytane dzieci. Małe dziewczynki stają się ich narzędziami do przeprowadzenia zamachów. Tak było w 2016 roku, kiedy dwie dziewczynki (siedmioletnia i ośmioletnia) zostały wysłane na targowisko w stolicy stanu Borno i zmuszone do detonacji materiałów wybuchowych, które miały na sobie.

O Boko Haram zrobiło się naprawdę głośno w 2014 roku, kiedy w kwietniu terroryści napadli na szkołę z internatem w Chibok i uprowadzili ponad dwieście uczennic. Uczennice były w wieku od dwunastu do siedemnastu lat. Niektóre z dziewcząt uciekły w trakcie przewozu na ciężarówkach do bazy terrorystów. Wiele wyskoczyło z pojazdów i zdołały uciec. Niektóre z dziewcząt uciekły później, gdy przebywały już w obozach. Dziewczęta nie były zabijane. Terroryści traktowali jej jako seksualne niewolnice. Ostatecznie nie wiadomo jak duża jest organizacja Boko Haram. Niestety, władze i wojsko nigeryjskie nie może sobie poradzić z terrorystami, którzy z pewnością są wspierani przez inne organizacje o podobnym charakterze.     

Dziewczęta były przetrzymywane w obozach umiejscowionych na bagnach Sambisy. Dziewczęta, którym udało się uciec, przemierzały bagna i zostały odnalezione przez służby powołane do poszukiwań oraz mieszkańców okolicznych wiosek. Wolfgang Bauer dotarł do niektórych z nich i postanowił wysłuchać i opisać ich historie, ból, cierpienie, kiedy były niewolnicami terrorystów.  

„Porwanie. Boko Haram i terror w sercu Afryki” Wolfganga Bauera to przerażająca, wstrząsająca książka, która obrazuje przemoc, której ofiarami padły młode, niewinne dziewczęta, tylko dlatego, że chodziły do szkoły. Te dziewczęta porwane w Chibok nie są pierwszymi, nie były też ostatnimi, które zostały uprowadzone przez terrorystów, którzy uważają, że wyznawanie religii innej niż islam, albo edukacja czy praca zawodowa wykonywana przez kobiety, jest wbrew prawu Koranu. Przed Boko Haram nie może uchronić się nikt. Jak w przypadku każdej organizacji terrorystycznej, każdy, kto nie jest całkowicie jej oddany, stanowi zagrożenie. Religia, światopogląd czy status nie mają tutaj znaczenia.

Bardzo się cieszę, że tego typu reportaże powstają, ponieważ są jednym z najlepszych źródeł informacji na temat konfliktu. Stanowią również pomnik pamięci ofiar konfliktów zbrojnych czy zamachów terrorystycznych.

„Porwanie. Boko Haram i terror w sercu Afryki” Wolfganga Bauera, to poruszający reportaż, w którym autor oddał głos ofiarom, które wreszcie mogły zostać wysłuchane. Jest to ważna i znacząca książka, która nie powinna zostać pominięta przez nikogo. Mam nadzieje, że jak najwięcej osób sięgnie po książkę.     

 

 


Recenzent: Joanna Słonka
‹ zwiń tekst