Co pozostało z Syrii?

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Wszystkie próby doprowadzenia do zawieszenia działań wojskowych i pokoju, które podjęła Liga Państw Arabskich, nie przyniosły żadnego rezultatu. W wojnę domową zaczęły mieszać się również inne państwa, jednak nie przyniosło to żadnych poważniejszych, pozytywnych efektów. Z wojną w Syrii jest również związany, tak zwany, „kryzys migracyjny”, który wywołał i wywołuje wciąż duże emocje wśród polityków i społeczeństwa europejskiego.

Wojna domowa doprowadziła również do wykształcenia się organizacji, które przez Radę bezpieczeństwa ONZ zostały uznane za terrorystyczne. Chodzi oczywiście o Daesh, ale również o inne organizacje dżihadystyczne, które jednak nie oddziaływały na tak dużą skalę jak Państwo Islamskie. Terroryści poparli rebeliantów, co spowodowało wycofanie się wojsk amerykańskich. Niedługo potem doszło do zamachów, w których zginęła ludność cywilna. Rebelianci podzielili się na radykalnych i liberalnych. Sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała.

I pozostaje skomplikowana do dziś. Niestety, w ciągłej wymianie ognia i kolejnych atakach terrorystycznych, najbardziej cierpi ludność cywilna. O ich sytuacji napisała Janine di Giovanni, amerykańska dziennikarka i reporterka, która pełniła funkcję konsultantki przy projekcie Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców w Jordanii, Egipcie i Libanie, poświęconym przebywającym na uchodźstwie samotnym Syryjkom i ich dzieciom. Janine di Giovanni jest jedną ze stu najbardziej wpływowych osobistości na świecie (według organizacji Action on Armed Violenc). Otrzymała wiele nagród za swoje reportaże.

Janine di Giovanni w swojej najnowszej książce zajęła się problemem ludności cywilnej, która żyje na terenie Syrii i codziennie musi stawać do walki z kolejnymi niebezpieczeństwami. Książka nosi tytuł „Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii”. Janine di Giovanni jest dziennikarką, która większość swojego życia spędziła w miejscach ogarniętych konfliktami zbrojnymi. Zajmuje się tematyką Afryki oraz Bliskiego Wschodu.

 „Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii” to książka, w której autorka skupia się na historiach ludzi, którym udało się uciec przed bombardowaniami, innymi atakami. Są to poruszające, pełne bólu wypowiedzi. Wiele z tych osób nie chce opuścić kraju, chce go ratować, ale nie wiedzą jak, od czego zacząć, boją się o swoich bliskich, o ich przyszłość albo od dłuższego czasu nie mają kontaktu z rodziną.

Janine di Giovanni porządkuje relacje świadków, obywateli Syrii i jednocześnie obok tych wypowiedzi, historii, próbuje ukazać kolejne stadia konfliktu. Dobrze, aby czytelnik wiedział coś więcej o wojnie domowej w Syrii zanim sięgnie po książkę, ale nie jest to wymóg konieczny. Bez znajomości podstawowych informacji, książka również może być zrozumiała, ponieważ dziennikarka stara się nakreślić najważniejsze wydarzenia i ukazać tłu społeczno-polityczne.  

Janine di Giovanni ma olbrzymią wiedzę dotyczącą konfliktów zbrojnych. Wie dobrze, jak oddziałują na zwykłych obywateli danego kraju, na kobiety, dzieci, dlatego też jej opisy są poruszające, dokładne i rzetelne. Dziennikarka wie, na co zwracać uwagę.

Gdybym miała porównać reportaż Janine di Giovanni do innych tekstów, to z pewnością powiedziałabym o dorobku literackim Swietłany Aleksijewicz, białoruskiej noblistki, która podobnie jak Janine di Giovanni oddaje głos zwykłym ludziom, którzy znaleźli się w centrum działań zbrojnych i próbują sobie poradzić z rzeczywistością.

„Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli. Depesze z Syrii” Janine di Giovanni, to smutna, poruszająca książka, która ukazuje całe okrucieństwo wojny domowej. Jest to ważna i potrzebna książka. Dziennikarka spróbowała pokazać czytelnikom, jak straszne jest życie w Syrii podczas tego konfliktu, jak wiele rodzin, sierot cierpi. Sądzę, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć, dlaczego dla tak wielu Syryjczyków ucieczka z kraju jest jedynym sposobem na przetrwanie. Cieszę się, że tego typu książki pojawiają się, ponieważ przybliżają zwykłemu czytelnikowi skomplikowane i trudne tematy o których każdy powinien coś wiedzieć.  


Recenzent: Agata M.
‹ zwiń tekst