Stara willa i drzewa czereśni

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Magdalena Witkiewicz to polska pisarka, która tworzy opowieści obyczajowe, romantyczne, które kierowane są przede wszystkim do kobiet. Głównymi bohaterkami jej utworów są kobiety, które zmagają się z wieloma problemami, życiem codziennym. Mężczyźni natomiast stanowią tło dla opowieści. Pisarka również stworzyła powieści erotyczne, które zawierały się w „Serii z tulipanem”.  

 Do tej pory ukazało się kilkanaście utworów jej autorstwa. Wśród nich znajdziemy tytuły takie, jak: debiutancki „Milczek”, „Panny roztropne”, „Opowieść niewiernej”, „Lilka i spółka”, „Ballada o ciotce Matyldzie”, „Szkoła żon”, „Zamek z piasku”, „Pensjonat marzeń”, „Szczęście pachnie wanilią”, „Pierwsza na liście”, „Moralność pani Piontek”, „Cześć, co słychać”, „Pracownia dobrych myśli, „Po prostu bądź” oraz najnowsza książka pisarki, zatytułowana „Czereśnie zawsze muszą być dwie”. Poza tym Magdalena Witkiewicz napisała kilka opowiadań, które znalazły się w różnych zbiorach wraz z tekstami innych autorów. Wśród zbiorów znajdziemy tytuły takie, jak: „Awaria małżeńska”, „Cicha 5”, „31.10 Wioska przeklętych, Halloween po Polsku II”, „31.10 Księga Cieni, Halloween po Polsku III”, „Każdego dnia”, „Księgarenka przy ulicy Wiśniowej”, „Kulminacje”, „O choinka! Czyli jak przetrwać święta”, „Siedem życzeń”.

„Czereśnie zawsze muszą być dwie” to najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz i oczywiście dotyczy ona relacji damsko-męskich. I to właśnie o tej powieści chciałabym napisać kilka słów. Jest to książka, która zawiera się w szeroko pojętej literaturze kobiecej. Niestety.

Główną bohaterką powieści jest Zosia Krasnopolska. Młoda kobieta zaprzyjaźnia się z pewną starszą panią, imieniem Stefania. Staruszka tak bardzo polubiła Zosię, że zdecydowała się zapisać jej w spadku… willę! Rezydencja znajduje się w Rudzie Pabianickiej. Rezydencja jest zniszczona i wymaga wiele pracy, aby wróciła do dawnej świetności.

Oczywiście dom nie jest pusty. Zosia może w nim odnaleźć wiele rzeczy, które opowiadają o historii ludzi, którzy w nim mieszkali. Kolejne odnajdowane przez nią pamiątki zdradzają losy mieszkańców. Dzięki tej „podróży” sama bohaterka zaczyna rozważać to, czego tak naprawdę chce od życia, do czego dąży. Na drodze Zosi pojawia się również pewien mężczyzna, imieniem Szymon.

„Czereśnie zawsze muszą być dwie” to kolejna, romantyczna opowieść, w której nie ma problemu nie do pokonania, a jeśli miłość, to tylko ta jedyna. Nowa powieść Magdaleny Witkiewicz nie odbiega od innych, które napisała. Wszelkiego rodzaju głębsze tematy dotyczące życia czy związków są ujęte w prostych, kiczowatych „złotych myślach”. Główna bohaterka jest postacią idealną, a jej ukochany (chyba nikogo nie zaskoczy, że takowy się pojawia) jest zbiorem typowych dla tego gatunku literackiego cech.

„Czereśnie zawsze muszą być dwie” Magdaleny Witkiewicz to typowa książka, która ma sprawić, aby czytelniczki chciały postawić się na miejscu głównej bohaterki i przeżyć taką przygodę. Wiadomo, każdy chciałby tak po prostu dostać od kogoś willę z ogrodem. A do tego przy okazji znaleźć obok idealnego mężczyznę.

Historia jest bardzo prosta i nie zaskakuje. Fabuła jest przewidywalna. Bohaterka pokonuje kolejne problemy, a przy okazji dowiaduje się więcej o dawnych mieszkańcach starej willi. Oczywiście losy poprzednich lokatorów są czymś w rodzaju wskazówki, morału, który ma wpływ na postępowanie bohaterki i „ukazanie” jej najważniejszych wartości w życiu.

„Czereśnie zawsze muszą być dwie” to prosta, lekka książka, którą można przeczytać w dwa wieczory (o ile dany czytelnik nie podejdzie do fabuły sceptycznie). Książka liczy czterysta pięćdziesiąt stron, ale uważam, że jedna trzecia stron mogłaby być wykasowana. Pisarka często sztucznie rozwleka fabułę nic niewnoszącymi opisami oraz wielokrotnie powtarza się. Głowna bohaterka wielokrotnie powtarza te same myśli (tylko innymi słowami).  Nie wiem czy pisarka miała w tym jakiś ukryty cel, czy po prostu nie docenia pamięci czytelnika.

Bohaterowie są dla mnie bardzo stereotypowi. Nie pojawiają się skomplikowane charaktery. Nie ma w książce niejednoznaczności moralnych, dyskusji z czytelnikiem na temat tego, co jest dobre, a co złe. Magdalena Witkiewicz daje jasną odpowiedź ma wszystko.

„Czereśnie zawsze muszą być dwie” Magdaleny Witkiewicz to książka z pozytywnym przesłaniem, w której ukazane zostało to, że nie ma przeszkody nie do pokonania i zawsze gdzieś tam czeka na nas wielka miłość. Sądzę, że tego typu książka może się spodobać tylko tym czytelniczkom, które chętnie sięgają po tego typu lekkie, niewymagające głębszej refleksji powieści. 


Recenzent: Joanna Słonka
‹ zwiń tekst