„Czas Burzy” wzbudza we mnie pozytywne emocje, ponieważ autor w ciekawy sposób opisuje wszystko to co się wydarzyło kiedyś. Doskonale autor przedstawił losy bohaterów, z którymi się przyjaźnił od 5 lat i chciał się podzielić z czytelnikiem swoją zdobytą z książek wiedzą.
Gdy przeczytałam sam początek prologu to miałam poczucie, że chce wiedzieć więcej na temat dalszych bohaterów. Łzy pojawiły się kiedy moją imienniczkę Annę, żonę troskliwą Witalija zabito wraz z jej synami. Ból po stracie Anny i synów był dla Witalija chlebem codziennym dopóki nie powróciła Marta. Razem łatwiej przeżywa się ból.
Nie miałam możliwości przeczytania książki pt. „Czasu tęsknoty”, ale wystarczyło zapoznać się z tą częścią, aby zrozumieć co czuli bohaterowie.
Jeśli chcecie poznać historię, lubicie odkrywać cząstkę skrywaną w uczuciu ,które miało szansę przetrwać, a zniszczy to tylko czas wojny to warto się o tym przekonać.
Zadacie sobie wiele pytań ,gdyż ja podczas czytania sobie zadałam. Najczęstsze pytanie: Dlaczego tak musi się potoczyć los osób, które mocno się kochają i czy wytrwają czas burzy będzie dla nich pozytywny? To pytanie towarzyszyło mi, gdy poznałam Piotra i Swietę.