Dzikie karty i polityka

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

George R.R. Martin to obecnie jeden z najsławniejszych, żyjących pisarzy fantasy i science fiction. Pisarz został wielokrotnie nagrodzony wieloma prestiżowymi nagrodami przyznawanymi książkom z gatunku fantasy, jak nagroda Hugo czy Nebula. O ile dzieła George R.R. Martin były znane od dawna wszystkim miłośnikom fantasy i science fiction, to szersza publiczność czytelnicza usłyszała o nim dopiero niedawno, za sprawą ekranizacji jego cyklu powieści fantasy „Pieśń lodu i ognia”. Serial HBO powstały na podstawie książek stał się wielkim sukcesem, co również przyczyniło się do rozsławienia nazwiska George R.R. Martin. Nowi czytelnicy odkryli jego twórczość.

Nie jest tajemnicą, że tak duża popularność autora sprawiła, że jego nazwisko jest pierwszym, które pojawia się na wszelkiego rodzaju zbiorach opowiadań, w których pojawiają się teksty różnych twórców. Tych mniej i lepiej znanych szerszej publiczności. Jedną z takich serii są „Dzikie karty”.

„Dzikie karty” już za niedługo pojawią się również w telewizji. Okazało się bowiem, że Universal Cable Productions chce stworzyć serial telewizyjny na podstawie cyklu powieści.

„Dzikie karty” to tytuł sześciotomowego cyklu fantasy, który współtworzą różni pisarze. Wśród nich znajdziemy nazwiska takie, jak Roger Joseph Zelazny, David D. Levine, Lewis Shiner, Walter Jon Williams, Howard Waldrop czy Carrie Vaughn. Dzieła niektórych z tych pisarz pojawiły się w Polsce, ale wielu jest polskiemu czytelnikowi mało znanych.

„Dzikie karty” to uniwersum przedstawiające alternatywną historię świata. W czasie drugiej wojny światowej na Ziemi pojawił się tajemniczy wirus, który obdarzył niektórych ludzi niezwykłymi mocami. W następstwie infekcji, niektórzy z tych ludzi osiągnęli nadludzkie umiejętności fizyczne i psychiczne i zostali nazwani Asami. Inni natomiast, poza pojawieniem się u nich różnych mocy, również zostali zdeformowani i dopadło ich szaleństwo. Tych ludzi nazwano Jokerami.

Kolejne tomy „Dzikich Kart” to opowieści o przeróżnych osobach z grona Jokerów i Asów. Każda z osób została sportretowana przez jednego pisarza, który opowiada jej historię. Moim zdaniem jest to ciekawy zabieg. Z jednej strony sprawia to, że czytelnicy będą mogli zapoznać się ze stylem i pomysłami różnych pisarzy, których mogli wcześniej nie znać. Z drugiej strony, nikt nie powinien się nudzić, ponieważ poszczególni pisarze tworzą zupełnie inne opowieści i każdy z ich bohaterów jest inny. Nawet jeśli jedna opowieść nie przypadnie nam do gustu, to możemy się przenieść do zupełnie innej.

Niestety, są również mankamenty w tego typu projektach pisarskich. Pierwszym jest właśnie to, co paradoksalnie wcześniej uznałam za zaletę. Różni pisarze prezentują różny poziom warsztatowy, co sprawia, że, niestety, nie wszystkie historie są na równie wysokim poziomie. I co za tym idzie, przez niektóre fragmenty trudno przejść. Natomiast niektórzy pisarze sprawili się tak dobrze, że ma się ochotę przeczytać o wiele więcej.

Poszczególne tomy reprezentują różny poziom fabularny. W niektórych pojawia się dość nudny, klasyczny zły bohater, a w innych jest o wiele ciekawiej i bohaterowie uwikłani są w różnorakie intrygi. Zdecydowanie polecam ostatni (z obecnie wydanych w Polsce) tom cyklu, czyli „Ukryty As”. Akcja powieści rozgrywa się w Atlancie podczas konwencji prezydenckiej Partii Demokratycznej. Polityka staje się motywem przewodnim. Z jednej strony pojawia się szalony, fanatyczny przywódca religijny, który chce pozbawić wszelkich praw ludzi obdarzonych nadnaturalnymi mocami, a z drugiej pojawia się tajemniczy „ukryty as”, który posiada niezwykłą moc i pragnie wpłynąć na to, co się wydarzy na scenie politycznej.

Najnowszy tom trzyma poziom i jest dużo lepszy, niż „Wyprawa Asów”, która zebrała dość słabe recenzje. Zaletą tomu „Ukryty As” jest dobrze przedstawiona gra polityczna, nastrojowe przedstawienie miasta oraz oczywiście, same główne postacie. Sądzę, że ta część przypadnie do gustu wielu czytelnikom, który nie byli pewni czy podoba im się świat wykreowany w „Dzikich kartach”.

Podsumowując. „Ukryty As” to dobra kontynuacja cyklu o „Dzikich kartach”. Co prawda, poszczególne historie przedstawiają zróżnicowany poziom, ale w ostatecznym rozrachunku więcej jest dobrego niż złego materiału. Bohaterowie są ciekawi, charakterystyczni, a ich rys psychologiczny rozbudowany. Fabuła jest wciągająca, zwłaszcza wszelkiego rodzaju intrygi polityczne. Sądzę, że wielu fanów fantastyki będzie zadowolonych z książki.   

   


Recenzent: Joanna S.
‹ zwiń tekst