"Czytając wiersze MLB, nigdy nie wiem, gdzie wyląduję. Prawdę mówiąc, nie zawsze też wiem, z jakiego miejsca się odbiłem (lub z jakiego mnie wyrzuciło). Lektura MLB to lot z nieznanego w niepewne. Wyrzucony w powietrze przez wybuch – tak czuję się jako czytelnik tych wierszy. To, co utrzymuje mnie w powietrzu – i sprawia satysfakcję – to energia autora, która najpierw doprowadza język do eksplozji, a następ[...]