Kiedy mamy plany na najbliższe lata i wiemy co chcemy zrobić, jakie cele osiągnąć, wtedy zdarza się coś, co zmienia otaczającą rzeczywistość. Tylko co zrobić, gdy ona okazuje się być jak zaczarowana?

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Całą recenzją pod linkiem http://dominika-szalomska.blogspot.com/2017/01/137-recenzja-ksiazki-tajemny-ogien-cj.html

Oto książka, która po roku kuszenia okazała się bardzo fajna i niesamowicie ciekawa. Powieść wzięłam do ręki w sumie z nudów, leżała na biurku i czekała na swoją kolej, ale jakoś tak siedziałam, przeczytałam jedną stronę, potem drugą i kolejną i tak nim się obejrzałam skończyły się strony. Jestem zaskoczona, z jednej strony pozytywnie, bo nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba, z drugiej strony jestem odrobinę zawiedziona. Czytając byłam zaciekawiona na maksa i spodziewałam się pod koniec wielkiego woow, takiego dosłownego kopa i ogromnego show, które mnie zniszczy. Jednak nie dane mi było tego zasmakować, zakończenie było... takie se. Potencjał był ogromny, naprawdę ogromny, ale moim zdaniem został zmarnowany. Wiecie, że ja mało się czepiam, że ogólnie jestem zadowolona z przeczytanych książek, ale tutaj zabrakło mi wielkiego, epickiego zakończenia, które wbije mnie w fotel tak mocno, że będę miała chęć na kolejny tom.

 

rozwiń tekst...