Bezdomne wampiry o zmroku

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Przystępując do prac nad jednymi z najbardziej charakterystycznych bohaterów w swoim portfolio, Tadeusz Baranowski wykonał rzecz nie tyle niełatwą pod kątem dostosowania odpowiedniego motywu do komiksowych realiów, co .... do zobrazowania w sposób unikatowy. Wampiryzm bowiem, to jeden z najbardziej wyświechtanych motywów, jaki występuje zarówno w literaturze, jak i szeroko pojętej popkulturze związanej z horrorem. Cieszy więc niezmiernie, że dwójka protagonistów - Szlurp i Burp - tak dalece odbiega od klasycznych wzorców z, wydawałoby się, szczelnie hermetycznego kanonu.
Podstawową zasadą, jaką kierował się Baranowski tworząc Bezzębne Wampiry oraz O zmroku, był humor pod różnoraką postacią. Stworzone przez niego komiksy charakteryzują się mnogością motywów i ilością odniesień, czy to literackich, społecznych, aż w końcu politycznych, stanowiąc bardzo umiejętne połączenie humoru, groteski i satyry, jaka zauważalna jest w niemal każdej z prezentowanych w niniejszym albumie historii.

 

Humor występujący w komiksach o przygodach Szlurpa i Burpa nie byłby możliwy, gdyby nie całkowita, w pełni zamierzona ze strony autora, rezygnacja z ponadczasowej idei wampiryzmu i jego podstawowych cech. Rysując dwóch najbardziej znanych, polskich wampirzych protagonistów, Baranowski dokonał ich całkowitej dehumanizacji, finalnie prezentując nam istoty, które nie cechują się dostojnością i powagą godną hrabiego Draculi, jednocześnie uderzając czytelnika rysami twarzy bardziej zwierzęcymi, niż ludzkimi. Wampiry zobrazowane więc zostały pokracznie, karykaturalnie, na zasadzie bardzo wyraźnego kontrastu - wysoki chudzielec i towarzyszący mu dość obły kurdupel. Skutkiem tego jest nie tylko odcięcie się od wszechobecnych, niepisanych zasad o dostojnych wampirach, jak również silne zaznaczenie humorystycznej formy historii już od samego początku.
Wygląd głównych bohaterów nie jest jednak czynnikiem kluczowym, odpowiadającym za groteskowość komiksów. Ta wynika bowiem ze społeczno-politycznej satyry poszczególnych scenariuszy, w których Baranowski, wespół z Jean'em Dufaux, zawarli problematykę związaną z przemianami ustrojowymi oraz kulturowym ścieraniem się granic Wschodu i Zachodu. Szlurp i Burp zmagają się więc z bezrobociem i biedą, kombinują skąd zdobyć pieniądze i jak się odnaleźć w demokratyczno-kapitalistycznym świecie. Widać w ich historiach lęk przed nowym - przed tym, co będzie - z jednoczesną dawką nostalgii i chęcią powrotu do czasów minionych. Nie brakuje w tym wszystkim również sporej dawki autoironii, przez którą Baranowski stara się pokazać, jak bardzo jego samego bawi konwencja wampirzych opowieści z przymrużeniem oka.
Pod względem wyglądu oraz estetyki rysunkowej, komiksy Baranowskiego prezentują bardzo charakterystyczne, kreskówkowe podejście do tematu. W przypadku Bezdomnych wampirów o zmroku mamy więc do czynienia z wyraziście zaznaczoną kreską konturową i bardzo intensywnymi kolorami, z możliwością uwzględnienia palety dominującej w każdej z narysowanych historii. Oznacza to, że Baranowski, dostosowując kolorystykę do scenariusza, raz sięga po zdecydowanie więcej barw zimnych, by w kolejnym odcinku bazować na kolorach ciepłych. Równocześnie zauważalnym w jego pracach jest zabawa wieloma koncepcjami graficznymi w postaci czynników dominujących. Spotykamy się więc zarówno z panelami opartymi na silnych kontrastach, na wyróżnieniu poszczególnej barwy, jak również na zasadzie punktu skupienia uwagi odbiorcy na konkretnych elementach otoczenia, tudzież postaciach. W przypadku każdego typu autor zachowuje odpowiednią drobiazgowość, fundując czytelnikom możliwość odkrywania kolejnych smaczków danego panelu. Bez względu jednak z jaką formą zabawy kolorami mamy do czynienia, komiksy Baranowskiego przepełnione są zarówno dobrze zobrazowanym humorem, jak i odpowiednim poziomem makabry - dość stonowanym, któremu daleko do gore - jednocześnie jednak sugestywnym i mocno obrazowym.

Całościowo, prezentowane w Bezdomnych wampirach o zmroku historie, można nazwać -paradoksalnie - bardzo poważnym podejściem do tematu, gdzie autor, skupiając się na osiągnięciu konkretnego przekazu, nie zapomniał o odpowiedniej formie, aby humor w poszczególnych komiksach był zarówno czysto rozrywkowy, jak i niosący odpowiednią treść.

rozwiń tekst...