Domniemanie niewinności

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

W swoim dorobku literackim Remigiusz Mróz ma trylogię z komisarzem Forstem, czyli klasyczny kryminał, serię z Joanna Chyłką, czyli thriller prawniczy, „Trylogię Parabellum”, która jest trylogią powieści historycznych oraz nowy cykl, zatytułowany „W kręgu władzy”. Poza tym pisarz stworzył kilka jednotomowych powieści oraz napisał kilka opowiadań.

„Inwigilacja” to tytuł jego najnowszej książki, która jest piątym tomem przygód prawniczki, Joanna Chyłki. Wcześniejsze tomy nosiły tytuły: „Kasacja”, „Zaginięcie”, „Rewizja”, „Immunitet”. Cóż ciekawego można powiedzieć o twórczości Remigiusza Mroza?

Remigiusz Mróz to z pewnością pisarz, który potrafi wprowadzić do swoich powieści dynamiczną akcję. Nie znajdziemy u niego rozbudowanych, ciekawych opisów czy głębokich przemyśleń bohaterów. Wszystko jest sprowadzone do niezbędnego minimum, żeby ani na chwilę nie zwalniać akcji. Dialogi również są dynamiczne, w większości skupiają się na szermierkach słownych, ale mają również charakter humorystyczny czy po prostu wyrażają kolejne posunięcia bohaterów. Naturalnie dzięki temu książki Remigiusza Mroza czyta się bardzo szybko, jednak nie pozostają w pamięci na długo.  

Sami bohaterowie są bardzo charakterystyczni, rozkrzyczani i mocno odrealnieni. Przypominają nieco postacie z komiksów. Jednak nie jest to problem i taka konstrukcja sprawdza się w przypadku książek Remigiusza Mroza, ponieważ również sama fabuła kolejnych historii jest mocno odrealniona i napompowana. Autor nie szczędzi zwrotów akcji. Klasyczny w jego twórczości jest już końcowy zwrot akcji, który ma na celu całkowite odwrócenie wcześniejszych założeń bohaterów. Niekiedy na takim zwrocie akcji fabuła zyskuje, ale (przynajmniej moim zdaniem) często traci, ponieważ wydaje się jeszcze bardziej nierealistyczna. I typowym zabiegiem pisarza jest to, że zakończenie historii jest negatywne. Ostatecznie wszystko kończy się źle.    

Innym ważnym elementem twórczości autora jest wplatanie w swoje powieści (te rozgrywające się we współczesnej Polsce) spraw bieżących, zajmujących publicystów, opinię publiczną, polityków. Pojawiają się zagadnienia związane z uchodźcami, imigrantami, Trybunałem Konstytucyjnym i tak dalej.

Remigiusz Mróz nie każde czekać długo na nowe książki. Czytelnicy każdego roku dostają kilka książek jego autorstwa. W zeszłym roku autor wydał aż osiem(!) książek: „Świt, który nie nadejdzie”, „Behawiorysta”, „Głębia osobliwości”, „Immunitet”, „Rewizja”, „Trawers”, „Przewieszenie” oraz „W cieniu prawa”. W tym roku już wydane zostały dwie książki jego autorstwa. I niestety, ale tworzenie takiej ilości powieści w tak krótkim czasie odbija się na ich jakości. Remigiusz Mróz wpadł w schemat tworzenia fabuły i przez to łatwo przewidzieć, jak zakończy się historia, a zwroty akcji nie są wcale zaskakujące.

W najnowszej książce Remigiusz Mróz skupia się na historii pewnego małżeństwa, Tadeusza i Anny Lipczyńskich. Zgłaszają się oni do prawniczki, Joanny Chyłki, ponieważ po ostatniej sprawie, którą prowadziła, stała się symbolem ochrony praw mniej wpływowych osób. Sprawa dotyczy ich adoptowanego syna, Przemka, który zaginał podczas wycieczki do Egiptu. Od tego wydarzenia minęło już sporo lat. Rodzicie przestali szukać, ale w ostatnim czasie coś się zmieniło. Otóż ich, już dorosły syn, pojawił się na jednym z warszawskich osiedli jako Fahad al-Hassan. Jest zagorzałym muzułmaninem, który został zatrzymany pod zarzutem przygotowywania zamachu terrorystycznego.

Joanna Chyłka postanawia bronić mężczyzny. Sądzi, że cała sprawa ma jakieś ukryte, drugie dno. Oczywiście w sprawę zaangażują się również inni, dobrze znani bohaterowie, czyli Kormak oraz Kordian Oryński. Czy uda im się wygrać sprawę? Czy rzeczywiście oskarżony jest niewinny?

Podsumowując. Najnowsza książka Remigiusza Mroza, „Inwigilacja”, zawiera wszystkie typowe dla autora rozwiązania fabularne. Styl pisarza się nie zmienił. Nie zmienił się również sposób kreowania bohaterów oraz budowania akcji. Sądzę, że czytelnicy, którzy dobrze bawili się przy poprzednich książkach autora, przy tej również będą się dobrze bawić.   


Recenzent: Joanna Słonka
‹ zwiń tekst